

Podpórka feedera mocowana do kosza.
Bardzo pomysłowe rozwiązanie bo nie trzeba się męczyć z wbijaniem sztyc w grunt. Wystarczy do nóżki pomostu dokręcić dwie obejmy i mamy dobre stanowisko.
Wysięgnik jest stabilny, solidnie wykonany i można nim swobodnie operować w każdym kierunku, tym samym zabezpieczając właściwe ułożenie kija do łowiska.
Wysięgnik-podpórka jest produkowane przez firmę Browning, a jest z nią taki problem, ze w polskich sklepach kosztuje 220 do 240 zł. Zamawiając przez internet zapłacimy 170 do 180 zł, a kiedy kupimy ja w niemieckim sklepie
zapłacimy 120 zł.
Słowem warto stać się jej posiadaczem bo ułatwia życie, ale trzeba szukać odpowiedniego miejsca na dokonanie zakupu.

Dobre klipsy do mocowania świetlików na kijach robi firma Stonfo, ale ich cena jest druzgocząca zważywszy, że to tylko kawałek plastiku. Stonfowskie klipsy kosztują około 12 zł.
Znalazł się jednak inny dostawca tego dinkasa, Cormoran, i sprzedaje go po 5 zł.

Stradic Shimano, temu kołowrotkowi nie potrzeba rekomendacji. Świetny produkt, który od kilkunastu lat jest na naszym rynku. Ma doskonały mechanizm, który gwarantuje wieloletnie, bezawaryjne użytkowanie. Zadowoleni są z niego spiningiści, a szczególnie zachwalają go wędkarz łowiący odległościówkami. Ma cztery łożyska w korpusie i jedno na rolce prowadzącej. Jak na swoja jakość nie jest drogi bo kosztuje tylko 500 zł. Niestety ma wadę. Sprzedawany jest bez matchowej szpuli zapasowej.


Ta seria zanęt Lorpio znana jest w całym kraju. Łowią na nie zawodnicy, nie na treningach, tylko podczas zawodów, a opinię o tej serii mają taka, że przebija jakością zanęty Sensasa.
Lorpio kosztuje tylko, od 9 do 10 zł, zależnie od sklepu. Oczywiście jest problem polegający na tym, że zaufanie niektórzy wędkarze nadal

Słowem produkt godny polecenia.