ŻYWIEC NA SMYCZY
Nie mamy łodzi. Stoimy na brzegu jeziora. W zatoczce, do której nie ma dojścia na przykład z powodu trzcin, szczupak robi wśród drobnicy rzeź. Usiąść i płakać? Można. Ale po co?
Liny są rybami półmroku, najlepiej biorą o świcie i o zmierzchu. Kiedy jest jasno, chowają się pośród gęstej roślinności i bardzo trudno je stamtąd wywabić.
Jeziora w okolicach Bydgoszczy, gdzie łowię najczęściej, obfitują w rozmaite gatunki ryb, najwięcej jednak łowi się płoci i leszczy. Żeby połowić, trzeba podnęcić, to wiadomo. Jednak wśród wielu stosowanych tu zanęt, często bardzo wymyślnych i drogich, brakuje jednego składnika, który mnie wydaje się bardzo pożądany.
Kontakt
O nas
Zachęcamy do obejrzenia filmów, na któych redaktor naczelny Wiesław Dębicki opowiada o histori czasopisma Wędkarz Polski oraz sprawach z tym powiązanych.