Z WĘDKARSKIEGO NA POLSKI
Ilekroć słucham wędkarskich opowieści, zawsze pamiętam o przypisywanej nam, nie bez racji, bujnej wyobraźni. Czasami to jednak za mało, żeby z nich wyłuskać prawdę. Wtedy przypominam sobie morał z pewnego znanego dowcipu. W pewnych sportowych zawodach wystartowało dwóch zawodników - Amerykanin i Rosjanin. Amerykanin wygrał. Radziecka propaganda, komentując to wydarzenie, podała, że Rosjanin zajął zaszczytne drugie miejsce, a o zwycięzcy nic nie wspomniano